Apetyt AI napędza Hon Hai, ale nadciągają chmury

Ryczący Silnik Popytu na Sztuczną Inteligencję

W rozległym, połączonym świecie globalnej technologii, niewiele sił dorównuje obecnie impetowi sztucznej inteligencji. Ta rozwijająca się dziedzina, wymagająca bezprecedensowej mocy obliczeniowej, przekształca branże i, co za tym idzie, losy firm budujących jej infrastrukturę. W samym centrum tego wiru znajduje się Hon Hai Precision Industry Co., Ltd., być może lepiej znana na świecie pod nazwą handlową Foxconn. Tajwański gigant, słynący już jako główny monter kultowych iPhone’ów firmy Apple, znalazł się na fali nowej, potężnej siły: nieustannego popytu na specjalistyczne serwery stanowiące trzon rozwoju i wdrażania AI.

Pierwszy kwartał 2025 roku był świadkiem tego zjawiska w surowych kategoriach finansowych. Hon Hai odnotowało gwałtowny wzrost przychodów, który oznaczał najszybszą ekspansję od 2022 roku. Nie był to tylko niewielki wzrost; był to znaczący skok, podkreślający solidną kondycję rynku centrów danych, zwłaszcza segmentu dedykowanego AI. Firma działa jako kluczowy partner produkcyjny dla Nvidia Corp., niekwestionowanego lidera w dziedzinie wysokowydajnych chipów, które zasilają złożone modele AI. Gdy giganci technologiczni, tacy jak Google należący do Alphabet i Amazon Web Services, inwestują miliardy w rozbudowę swoich możliwości AI, potrzebują ogromnych flot serwerów wyposażonych w te potężne procesory. Hon Hai, ze swoją skalą produkcji i doświadczeniem, jest głównym beneficjentem, przekształcając tę cyfrową gorączkę złota w wymierne zyski finansowe.

Same liczby opowiadają fascynującą historię. Przychody za pierwsze trzy miesiące roku wzrosły gwałtownie o 24,2 procent, osiągając oszałamiającą kwotę 1,64 biliona NT$ (około 66,6 miliarda S$). Wynik ten był zgodny z oczekiwaniami analityków rynkowych, którzy uważnie śledzili rozbudowę infrastruktury AI. Służy jako silny wskaźnik, że pomimo szeptów o przeciwnościach gospodarczych i nasyceniu rynku w niektórych sektorach technologicznych, apetyt na sprzęt zasilający AI pozostaje niezwykle silny, przynajmniej na razie. Skomplikowany taniec między projektantami chipów, takimi jak Nvidia, a producentami, takimi jak Hon Hai, jest kluczowy; jeden tworzy mózg, drugi skrupulatnie montuje ciało, które go mieści, umożliwiając operacje AI na dużą skalę, które stają się coraz bardziej centralne dla gospodarki cyfrowej. Ten złożony łańcuch dostaw, rozciągający się od fabryk krzemu po rozległe linie montażowe, pracuje obecnie na pełnych obrotach, aby sprostać popytowi generowanemu przez generatywną AI, uczenie maszynowe i złożoną analizę danych.

Wyniki Finansowe i Prognozy

Zagłębiając się w wyniki finansowe, wzrost przychodów o 24,2% rok do roku stanowi znaczące przyspieszenie. Podkreśla to udany zwrot Hon Hai i kapitalizację boomu na serwery AI, uzupełniając jego ugruntowaną dominację w montażu elektroniki użytkowej. Kwota 1,64 biliona NT$ jest nie tylko odzwierciedleniem zwiększonego wolumenu, ale prawdopodobnie wskazuje również na wyższą wartość związaną ze złożonymi jednostkami serwerowymi AI w porównaniu z niektórymi tradycyjnymi urządzeniami elektronicznymi. Nie są to standardowe serwery rackowe; są to gęsto upakowane konfiguracje zawierające wiele wysokiej klasy procesorów graficznych (GPU), zaawansowane komponenty sieciowe i wyrafinowane systemy chłodzenia, a wszystko to osiąga ceny premium.

Patrząc w przyszłość, Hon Hai przedstawiło ostrożnie optymistyczne prognozy. Firma wyraźnie stwierdziła 5 kwietnia, że przewiduje, iż jej segment produktów chmurowych i sieciowych – właśnie ten dział obejmujący te bardzo poszukiwane serwery AI – utrzyma swoją trajektorię wzrostu przez drugi kwartał 2025 roku. Sugeruje to, że portfele zamówień pozostają zdrowe i że główni dostawcy usług chmurowych oraz deweloperzy AI kontynuują swoje cykle inwestycyjne. Wyniki tego segmentu stają się coraz bardziej kluczowe dla ogólnej kondycji finansowej Hon Hai, potencjalnie kompensując zmienność w innych obszarach, takich jak bardziej cykliczny rynek smartfonów.

Jednak ten optymizm został złagodzony niezbędną dawką realizmu. Prognozując ogólny wzrost sprzedaży ‘na podstawie obecnej widoczności’, zarząd Hon Hai podkreślił potrzebę czujnego monitorowania ‘wpływu ewoluujących globalnych warunków politycznych i gospodarczych’. To nie jest zwykła korporacyjna ostrożność; odzwierciedla to rzeczywiste niepewności wirujące wokół handlu międzynarodowego, napięć geopolitycznych i potencjalnego spowolnienia makroekonomicznego. Firma działa na prawdziwie globalną skalę, co czyni ją niezwykle wrażliwą na zmiany w stosunkach międzynarodowych, polityce handlowej i ogólnej stabilności gospodarczej. Jej losy są związane nie tylko z popytem na technologię, ale także ze złożoną siecią globalnej logistyki, ceł i klimatów politycznych, które rządzą handlem międzynarodowym. Ta dwoistość – ogromna szansa połączona ze znacznym ryzykiem zewnętrznym – definiuje obecne środowisko operacyjne Hon Hai.

Pęknięcia w Gmachu AI? Pojawiające się Obawy

Pomimo niezaprzeczalnego boomu, krajobraz AI nie jest pozbawiony własnego zestawu pojawiających się niepokojów. Sama skala inwestycji napływających do centrów danych nieuchronnie doprowadziła do pytań o zrównoważony rozwój i zwrot z inwestycji. Czy obecne tempo wydatków jest do utrzymania? Czy ostateczne zastosowania AI wygenerują wystarczającą wartość ekonomiczną, aby uzasadnić miliardy wydawane na infrastrukturę? Pytania te zyskały na sile ostatnio wraz z rozwojem sytuacji, takim jak pojawienie się DeepSeek, chińskiego start-upu promującego znacznie tańszy model AI. Chociaż konkurencja technologiczna jest oczekiwana, oferta DeepSeek wywołała obawy dotyczące potencjalnych wojen cenowych rozciągających się od usług oprogramowania AI aż po podstawową infrastrukturę, potencjalnie ściskając marże dostawców sprzętu w dłuższej perspektywie. Jeśli tańsze modele staną się realnymi alternatywami, czy popyt na najnowocześniejszy (i najdroższy) sprzęt utrzyma się na obecnym poziomie?

Co więcej, widmo szerszego globalnego spowolnienia gospodarczego, potencjalnie zaostrzonego przez protekcjonistyczną politykę handlową, rysuje się na horyzoncie. Oryginalny artykuł odnosił się do możliwości nałożenia wysokich ceł przez potencjalną przyszłą administrację Trumpa w USA, scenariusz, który wprowadza znaczną niepewność. Takie środki, jeśli zostaną wdrożone, mogłyby osłabić apetyt korporacji na inwestycje, w tym ogromne nakłady obecnie planowane na centra danych.

Oznaki potencjalnej rekalibracji są już widoczne, nawet wśród największych inwestorów w sektorze AI. Microsoft, pomimo potwierdzenia kolosalnego zobowiązania do wydania około 80 miliardów USD na budowę centrów danych do połowy roku, podobno wykazał oznaki wycofywania się lub opóźniania konkretnych projektów na całym świecie. Pojawiły się doniesienia sugerujące wstrzymanie lub odroczenie planów rozwoju dla lokalizacji w różnych miejscach, w tym w Indonezji, Wielkiej Brytanii, Australii i kilku stanach USA, takich jak Illinois, Dakota Północna i Wisconsin. Chociaż te dostosowania mogą być lokalnymi optymalizacjami lub reakcjami na specyficzne wyzwania regionalne, przyczyniają się do narracji, że ścieżka ekspansji infrastruktury AI może nie być jednolicie liniowa ani wiecznie przyspieszająca. Sugeruje to, że nawet firmy z głębokimi kieszeniami nieustannie oceniają analizę kosztów i korzyści każdej nowej placówki w złożonym środowisku globalnym, co potencjalnie prowadzi do bardziej selektywnych strategii wdrażania niż wcześniej przewidywano. Ta kontrola może ostatecznie odbić się echem w łańcuchu dostaw, docierając do producentów takich jak Hon Hai.

Nadciągający Cień Ceł

Być może najbardziej znaczące i wymierne zagrożenie na horyzoncie Hon Hai wiąże się z międzynarodową polityką handlową, w szczególności z możliwością wprowadzenia nowych, agresywnych ceł przez Stany Zjednoczone. Model operacyjny firmy w dużej mierze opiera się na ogromnych centrach produkcyjnych, zwłaszcza w Chinach i, w coraz większym stopniu, w Wietnamie, do montażu elektroniki przeznaczonej na rynki globalne, przy czym USA są głównym miejscem docelowym. Ta koncentracja geograficzna czyni ją szczególnie podatną na zmiany w polityce handlowej USA.

Artykuł podkreślał konkretne obawy związane z potencjalnymi przyszłymi scenariuszami dotyczącymi administracji Trumpa, powołując się na proponowane opłaty, które bezpośrednio wpłynęłyby na podstawowe bazy produkcyjne Hon Hai. Obejmowały one potencjalne 54-procentowe cło na towary importowane z Chin oraz 46-procentowe cło na produkty pochodzące z Wietnamu. Cła tej wielkości stanowiłyby sejsmiczny wstrząs dla istniejącej ekonomiki łańcucha dostaw. Nie byłyby to tylko niewielkie podwyżki kosztów; fundamentalnie zmieniłyby rentowność produkcji towarów w tych lokalizacjach na rynek amerykański.

Skutki byłyby odczuwalne w całym zróżnicowanym portfolio produktów Hon Hai, ale ból mógłby być szczególnie dotkliwy dla jego najbardziej znanego klienta: Apple. iPhone, wciąż będący kamieniem węgielnym przychodów Apple, pozostaje w dużym stopniu zależny od operacji montażowych w Chinach, pomimo trwających wysiłków dywersyfikacyjnych. Analitycy z CreditSights, w tym Jordan Chalfin, Andy Li i Michael Pugh, dobitnie zauważyli, że takie cła nieproporcjonalnie zaszkodziłyby biznesowi smartfonów Apple. Ich analiza sugerowała, że posunięcia Apple mające na celu przeniesienie części produkcji do alternatywnych lokalizacji, takich jak Wietnam i Indie, choć strategicznie ważne dla długoterminowej odporności, przyniosłyby niewielką natychmiastową ulgę od ceł nałożonych specjalnie zarówno na eksport z Chin, jak i Wietnamu. Wietnam, początkowo postrzegany jako kluczowy beneficjent tarć handlowych między USA a Chinami, sam stałby się celem w ramach tej potencjalnej struktury celnej, ograniczając jego skuteczność jako bezpiecznej przystani.

Implikacje wykraczają poza smartfony. Analitycy CreditSights rozszerzyli swoje ostrzeżenie, stwierdzając: ‘Producenci OEM sprzętu (original equipment manufacturers) zostaną bezpośrednio dotknięci, w szczególności firmy sprzedające smartfony, komputery PC i serwery’. Obejmuje to właśnie te produkty, które napędzają obecny wzrost Hon Hai – serwery AI. Cła podniosłyby koszt tych już drogich systemów, potencjalnie spowalniając tempo adopcji lub zmuszając nabywców do szukania alternatyw, jeśli są dostępne.

Kwantyfikując potencjalne skutki, zespół CreditSights oszacował, że cła odwetowe (zakładając środki zaradcze ze strony dotkniętych krajów) mogłyby zadać oszałamiający cios globalnemu sektorowi technologicznemu, potencjalnie wynoszący prawie 100 miliardów USD, w oparciu o wartość amerykańskiego importu technologii odnotowaną w 2024 roku. Liczba ta podkreśla systemowe ryzyko, jakie spory handlowe stwarzają dla skomplikowanego, globalnie zintegrowanego łańcucha dostaw technologii. Dla Hon Hai cła stanowią nie tylko wyzwanie finansowe, ale egzystencjalne zagrożenie dla jego ugruntowanego modelu produkcyjnego, wymuszając strategiczną ponowną ocenę tego, gdzie i jak produkuje towary na krytyczny rynek amerykański.

Strategiczne Zwroty i Poszukiwanie Odporności

W obliczu tak potężnych niepewności geopolitycznych i gospodarczych, Hon Hai nie stoi bezczynnie. Firma aktywnie bada strategie mające na celu łagodzenie ryzyka i dostosowanie się do zmieniającego się globalnego krajobrazu. Kluczowym elementem tej adaptacji jest dywersyfikacja śladu produkcyjnego poza tradycyjne bastiony w Azji. Prezes Hon Hai, Young Liu, potwierdził w marcu, że firma aktywnie bada możliwości rozszerzenia swoich zdolności produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych. Stanowi to znaczącą potencjalną zmianę, przenosząc produkcję bliżej jednego z największych rynków końcowych, kierując się mniej czystą efektywnością kosztową, a bardziej koniecznością geopolityczną i względami bezpieczeństwa łańcucha dostaw.

Te poszukiwania już przekładają się na konkretne działania. Wcześniej w 2025 roku znaczącym wydarzeniem było nawiązanie przez Apple partnerstwa z Hon Hai (Foxconn) w celu rozpoczęcia operacji produkcji serwerów w Houston, w Teksasie. Chociaż skala i zakres tej początkowej produkcji w USA pozostają do ustalenia, oznacza to symboliczny i praktyczny krok w kierunku udomowienia części łańcucha dostaw technologii. Produkcja serwerów – krytycznych komponentów infrastruktury – w USA oferuje potencjalne korzyści pod względem zmniejszonej ekspozycji na cła (dla rynku amerykańskiego), krótszych czasów realizacji dla klientów z Ameryki Północnej oraz zgodności z potencjalnymi zachętami rządowymi mającymi na celu wzmocnienie krajowej produkcji.

Hon Hai nie jest osamotnione w tej strategicznej reorientacji. Szerszy ekosystem tajwańskich producentów elektroniki, z których wielu dzieli podobne zależności od Chin i podatność na spory handlowe, podobno realizuje podobne strategie. Trend ten wskazuje na szersze uznanie w branży, że era hiper-zoptymalizowanych, globalnie rozproszonych łańcuchów dostaw skoncentrowanych głównie w Chinach ustępuje miejsca bardziej fragmentarycznemu, zregionalizowanemu modelowi, który priorytetowo traktuje odporność obok wydajności. Firmy coraz częściej przyjmują strategie ‘China+1’ lub ‘China+N’, szukając alternatywnych lokalizacji produkcyjnych w celu zmniejszenia ryzyka swoich operacji. Potencjał produkcji w USA, pomimo wyższych kosztów pracy i odmiennych środowisk regulacyjnych, zyskuje na znaczeniu jako istotny element tej układanki dywersyfikacyjnej.

Jednak ustanowienie znaczących operacji produkcyjnych w USA stwarza własny zestaw wyzwań. Obejmują one zapewnienie wykwalifikowanej siły roboczej, poruszanie się po złożonych przepisach, ustanowienie solidnych lokalnych sieci dostaw komponentów oraz zarządzanie potencjalnie wyższymi kosztami operacyjnymi w porównaniu z ugruntowanymi centrami azjatyckimi. Projekt serwerowy w Houston, choć godny uwagi, prawdopodobnie stanowi dopiero początek tego, co może być długim i złożonym procesem równoważenia globalnej sieci produkcyjnej Hon Hai. Sukces tych inicjatyw będzie kluczowy dla określenia zdolności firmy do poruszania się po wzburzonych wodach handlu międzynarodowego i utrzymania pozycji jako filaru globalnego przemysłu technologicznego. Przejście w kierunku produkcji w USA jest mniej kwestią wyboru, a bardziej strategicznym imperatywem w erze zdefiniowanej przez tarcia geopolityczne i wykorzystywanie polityki handlowej jako broni.